menu_AFT20

poniedziałek, 24 lutego 2014

Atrybut Herkulesa i kilka zamków czyli wizyta w Ojcowskim Parku Narodowym

Niedzielny poranek przywitał na słoneczkiem wkradającym się do sypialni. Wybiła 7:20 i sen już odszedł w niepamięć. Nawet Asia już przydreptała do naszego gniazdka, więc pora była ruszyć pośladki i zrobić śniadanko. Około 9:30 byliśmy już gotowi do drogi, kierunek Pieskowa Skała, a potem okaże się ile będziemy mieć siły i jak wysoko poszybuje temperatura za oknem. Z domu do pierwszego celu mamy około 55 km, więc w godzinkę uwijamy się i lądujemy na parkingu. Oczywiście szybciej niż wiatr przybiega Pan w zielonej kamizelce i kasuje nas 7 zł. Czyli pierwsze koty za płoty :-)
Po kamiennych schodkach wdrapujemy się na Zamek, który dzielnie służył w obronie drogi handlowej z Krakowa na Śląsk. Naszym oczom ukazuje się piękna brama wejściowa...

wtorek, 18 lutego 2014

Podwodne tajemnice czyli zwiedzam wiedeński Haus de Meeres

W Wiedniu byłam zaledwie 1,5 tygodnia temu, a już czuję nudę. Czas troszkę powspominać i pokazać coś czego jeszcze na blogu nie było. To zaczynamy...

...jak pamiętacie lub nie :-) miałam okazję podjechać metrem na przystanek Neubaugasse (U3) by odnaleźć niezwykły budynek Domu Morza. Dlaczego jest to niezwykły budynek? Jest to konstrukcja z II Wojny Światowej służąca jako bunkier i platforma artylerii przeciwlotniczej. Wybudowano osiem takich schronów w takich miastach jak Wiedeń (3 konstrukcje), Berlin (3 konstrukcje) oraz Hamburg (2 konstrukcje). Były używane przez Luftwaffe do obrony przed alianckimi nalotami na te miasta podczas II wojny światowej. Mają ciekawy i rzucający się w oczy wygląd niczym nie przypominający pozostałych budynków w okolicy.

wtorek, 11 lutego 2014

Jak służka w Pałacu Schönbrunn

Wczesny poranek, było około 6:40 w sobotę, więc ludzi jak na lekarstwo w metrze. Liczę przystanki zgodnie z moją podręczną mapką, by nie przegapić gdzie wysiąść, bo z niemieckiego rozumiem może 5 słów na krzyż. Jest dojechałam, przystanek Schönbrunn. Wysiadam. Na pewno nie pomyliłam miejsca, bo wita mnie piękny napis na ścianie z kamienia, który już wprowadza mnie w dobry nastrój.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Jak przemieszczać się po Wiedniu?

Najwygodniejszym i najszybszym środkiem transportu (oczywiście moim zdaniem) jest metro. Ja właśnie nim poruszałam się podczas wizyty w tym mieście.
Każdy kto się wybiera do Wiednia, zastanawia się ile mnie to wyniesie? więc już odpowiadam na to pytanie.

Bilet w Wiedniu obowiązuje na wszystkie środki komunikacji miejskiej: metro, tramwaj, autobusy.
Bilety można zakupić w automatach na przystankach, punktach informacji i online. Ceny są następujące:
7,10 Euro - bilet 24 h;
12,40 Euro - bilet 48 h;
15,40 Euro - bilet 72h;
2,10 Euro (1,10 dzieci) - bilet jednorazowy;
19,90 Euro - karta wiedeńska obowiązująca na całą komunikację miejską oraz gwarantująca ponad 200 zniżek w muzeach i kawiarniach, dostępna w Informacji Turystycznej i obowiązująca przez 72h;
dzieci do 6 roku życia przemieszczają się za darmo.



niedziela, 9 lutego 2014

Moje 16h w Wiedniu, tylko z mapą metra i uśmiechem na twarzy

Podróż zaczęła się 1,5 miesiąca temu, kiedy to kupiłam za przyzwoitą cenę bilet autobusowy na trasie Katowice-Wiedeń-Katowice. W pełni przygotowana, czyli tylko z mapą metra z oznaczonymi przystankami wartymi zatrzymania, euro w kieszeni i paszportem oraz kocykiem do okrycia w autobusie wyruszyłam. Czerwony autobus wypchany był po brzegi, więc wszyscy spaliśmy jak sardynki, ale nikt nie narzekał. Część ludzi wertowała mapy i przeglądała atrakcje, więc widać było, że jedyna i wyjątkowa to ja nie jestem. Cieszy mnie to, bo w końcu więcej podróżujemy.

Wyjechaliśmy o 23:00, a o 6:00 dojechaliśmy do Sudtiroller Platz. Przywitał nas drobny deszczyk. Szybko odnalazłam przystanek metra i zakupiłam bilecik na 24h (koszty na dole posta). Było jeszcze ciemno, ale ryzykując pojechałam do pierwszej atrakcji na mojej liście Pałac Schönbrunn. Ta cudowna budowla pochodzi z przełomu XVII i XVIII wieku, zaprojektował ją Johann Bernhard Fischer dla cesarza Leopolda I. Mówiąc krótko - robi wrażenie!

niedziela, 2 lutego 2014

To jak to było z tą autorstadą?

Każdy chyba kojarzy najdroższy odcinek autostrady w naszym kraju łączący Katowice z Krakowem, czyli sławną A4. Wczoraj mieliśmy okazję przenieść się w czasie do jej początków podczas wystawy "Archeologiczna Autostrada" i dowiedzieć się znacznie więcej o tym co za sobą kryje.

W roku 1996 powstał "Krakowski Zespół do Badań Autostrad", który skupia ludzi z kilku znanych instytucji: Instytutu Archeologii i Etnologii PAN-u, Muzeum Archeologicznego z Krakowa oraz UJ. To ta ekipa zdolnych ludzi prowadziła badania wykopaliskowe na trasie budowy autostrady A4. W trakcie trwania badań powstało 170 stanowisk, które łącznie zajęły obszar ponad 200 hektarów ziemi. Dzięki poświęceniu ludzi nauki uzyskaliśmy bardzo ciekawe i niezwykle istotne eksponaty, które są ważnym elementem nie tylko Polskiej, ale również światowej historii.

sobota, 1 lutego 2014

Spacerkiem przez miasto, a nawet dwa miasta :-)

5 stopni na plusie, kałuże, resztki śniegu i piękne słonko. Ruszamy, co by soboty nie przesiedzieć w czterech ścianach. Pierwszym celem jest kilka nowych wystaw w Sosnowieckim Muzeum. Nie wiem czy jeszcze pamiętacie, ale w soboty jest tam darmowe wejście. My mamy spacerkiem jakieś 15 minut, więc jesteśmy stałymi bywalcami.